środa, 25 lutego 2015

Pomóc drugiej osobie.


Dużo rzeczy co pisze, to jest dosłownie pisane bez sensu. Teraz siedzę sobie w autobusie, wracam z domu rodzinnego i jadę do Lublina (gdzie aktualnie mieszkam) ale postanowiłem po drodze zajechać jeszcze do znajomych, i co z tego? Nic. Każdy ma to daleko w poważaniu (czyt. w dupie). Bo ludzi nie interesuje to co ja teraz robię, ich interesuje tylko i wyłączne własne JA, ponieważ ludzie z natury są egoistycznie do wszystkiego nastawieni, zawsze jak ktoś nas poprosi o pomoc to pytamy "co będę z tego miał", "co mi za to dasz". Czasami, tak sobie siedzę, i się zastanawiam, czy ludzie, nie mogliby zrobić coś dla drugiego człowieka, nie oczekując nic w zamian? Nawet jak komuś pomożemy, to ta osoba i tak powie że jest nam dłużna, winna przysługę, czy coś w tym stylu. A nawet, zdarza się tak że ludzie nie chcą pomocy, wiedzą że będą musieli dać coś w zamian. Czyli to oznacza, że jak udzielamy komuś pomocy, to ludzie jej nie chcą? Ciężko powiedzieć, ponieważ są różne przypadki. Osobiście, miałem kiedyś taką sytuację w Lublinie, gdzie aktualnie mieszkam. Idę sobie i niedaleko przede mną był odcinek gdzie było dużo schodów w dół, a przed tymi schodami, stało młode małżeństwo z młodym dzieckiem, zauważyłem od razu bo mieli ze sobą dziecięcy wózek. Idę w ich stronę, jestem coraz bliżej i ciągle obserwuję co robią, zauważyłem że chcą zejść ze schodów, dlatego kobieta wzięła malutkie dziecko na ręce, a jako że mężczyźni to płeć silniejsza fizycznie, musiał znieść wózek jej facet. Jestem już tuż przy nich, widzę że mężczyzna wyraźnie sobie z tym wózkiem nie radzi, postanowiłem zaproponować mu pomoc w zniesieniu tego wózka, zatrzymałem się i powiedziałem że zauważyłem że ma problemy z tym wózkiem i że mu pomogę. Niestety nie za dobrze na to zareagował. Powiedział że on sobie poradzi i nie potrzebuje mojej pomocy (mówił to ciągle z takim zdenerwowaniem, dosłownie jakbym mu chciał ten wózek zabrać). To nie nalegałem, skoro sądzi że sobie poradzi, postanowiłem iść dalej, ale chyba nie był zbyt inteligentny bo również za swoimi plecami usłyszałem kilka słów w moją stronę, to nie były miłe słowa. Wniosek jest chyba taki że ten "mężczyzna" nie należał tak do końca do tej faktycznie jak na naturę przystało, płci silniejszej fizycznie. Chyba powinien to zmienić no ale cóż, sam robi co chce, tak jak mu się to podoba, nie patrząc na innych, a jak się rozejrzymy to ludzie faktycznie chcą pomagać. Są nawet badania na to że ludzie z natury lubią pomagać. Jak pomagają, drugiej osobie to wytwarzają się w organizmie hormony szczęścia, od razu czujemy się tacy "spełnieni" ale to tylko na chwilę. 



5 komentarzy:

  1. Ciekawy post, choć trochę rozpraszała mnie ogromna ilość niepotrzebnych przecinków. Przykład z wyrzuconymi przecinkami.
    ,,Czasami tak sobie siedzę i się zastanawiam, czy ludzie nie mogliby zrobić coś dla drugiego człowieka, nie oczekując nic w zamian? "

    Jeśli nie chcesz, nie musisz tej uwagi traktować serio. Powodzenia w dalszym pisaniu bloga :)
    http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. urzekająco piszesz, wciąga ;) obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomaganie innym to coś, co zdecydowanie dzieli ludzi (o Ironio). Czasem wydaje nam się, że przyjęcie pomocy od kogoś oznacza, że otrzymamy metkę "frajer". To przecież bzdura. Ale co zrobisz? Nic nie zrobisz.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: refleksje-z-i-pod-prad.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Na twoim blogu jestem pierwszy raz, jednak muszę przyznać, że jest tu fantastycznie. Świetnie piszesz, a do tego dodajesz super zdjęcia. Jak dla mnie naprawdę extra!
    Zaobserwowałam i czekam na kolejne wpisy, mam nadzieję, że również ciekawe!
    www.niekontrolowanee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę ciekawy post. Będę zaglądać tu częściej. Zostałeś nominowany do Liebster Blog Award, po więcej informacji zapraszam do mnie:
    http://kamana-stories.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń